Ujawniono pierwsze na świecie wina z konopi indyjskich

Firma House of Saka z siedzibą w Kalifornii zaprezentowała pierwsze na świecie wina z konopi indyjskich, zwane Saka Wines. Te bezalkoholowe napoje wyprodukowane z zastrzeżonym stosunkiem CBD i THC są reklamowane jako luksusowe i korzystne z medycznego punktu widzenia. Są również wolne od psychoaktywnego składnika THC, który jest nielegalny we Francji. Wina firmy są nie tylko smaczne, ale także przyjazne dla środowiska.

Wysokiej jakości Sauvignon Blanc z dodatkiem THC ma ostre nuty cytrusowe i dobrze komponuje się z daniami rybnymi i drobiowymi. Jego szybki początek i przewidywalne efekty sprawiają, że jest popularnym wyborem dla konsumentów, którzy preferują girl scout cookies nasiona haj bez niepożądanych skutków ubocznych związanych z THC. To nowe luksusowe wino ma również cenę, która może konkurować z najdroższym winem. Firma współpracuje również z renomowanymi winnicami w Kalifornii, aby zapewnić jakość ich produktów.

Emulsje powstają poprzez dodanie do wina rozpuszczalnego w wodzie, bezzapachowego roztworu kannabinoidów. W przeciwieństwie do tradycyjnych naparów ebbu jest bardzo stabilny i można go mieszać z innymi napojami. Ponadto ta metoda jest dobrą opcją w przypadku luksusowych win z konopiami indyjskimi. Jego biodostępność jest wysoka, a jego zdolność do mieszania z innymi napojami sprawia, że jest idealną opcją dla winiarni premium.

House of Saka twierdzi, że profil terpenowy kwiatów konopi jest kluczem do smaku i aromatu produktu. Rezultatem jest napój o wyraźnych właściwościach i aromatach. House of Saka udostępnił swoje płyny do infuzji mieszkańcom Kalifornii. Ma nadzieję, że do końca 2020 r. rozpowszechni swój produkt w pozostałej części kraju. Planuje również wypuścić swój produkt w innych stanach.

Można oczekiwać, że nowi hurtownicy konopi będą chronić bazę konsumentów i utrzymywać jakość produktu. Oczekuje się, że branża ukradnie sprzedaż branży alkoholowej. Chociaż pierwsze luksusowe wina z dodatkiem konopi nie są jeszcze dostępne na rynku, firma jest skierowana do konsumentów z wyższej półki. Wspierany przez VC Cerebelly to startup zajmujący się żywnością dla niemowląt, który zebrał 5 milionów dolarów na finansowanie nasion. Startup ma siedzibę w Mendocino i ma globalny zasięg.

Firma pozyskuje konopie indyjskie od lokalnych hodowców rzemieślniczych i produkuje szereg win z dodatkiem CBD. Firma pozyskuje również winogrona z winnic Napa Valley. Produkty są przeznaczone do spożycia w sytuacjach towarzyskich i mogą być mieszane z konopiami indyjskimi w mikrodawkach. Jego emulsje są przeznaczone do mikrodozowania. Są również silniejsze niż zwykłe wino, z 15-minutowym czasem działania.

Oprócz Sauvignon Blanc firma planuje również wypuścić dwa inne wina z konopi: Sauvage i Pink Passion. Każda butelka zawiera 40 mg THC. Winiarnia zmieniła nazwę na House of Saka we wrześniu ubiegłego roku. Obie winnice wkrótce wprowadzą na rynek wino różowe i musujące. Ich nowa marka, Vertosa, ma siedzibę w Dolinie Napa.

Ustawodawca Kalifornii zatwierdził sprzedaż rekreacyjnej marihuany. We wspólnym przedsięwzięciu Molson Coors i HEXO Cannabis, najwyższej jakości Sauvignon Blanc z marihuaną zawiera niską dawkę THC — pięć miligramów w każdej szklance. Wytwórnia konopi indyjskich planuje zarobić więcej w nadchodzących miesiącach. Wina są sprzedawane w przychodniach w Kalifornii i były przedmiotem gorących biletów.

Rynek wina z konopi rośnie w zadziwiającym tempie. W Oregonie stan już legalizuje go do użytku rekreacyjnego, a przemysł naziemny staje się coraz bardziej wyrafinowany. Jednak nadal istnieje wiele przeszkód, które należy pokonać, zanim przemysł konopi stanie się głównym nurtem. Na przykład wysokie opodatkowanie produktu sprawia, że jest on niedostępny dla większości konsumentów. Dlatego firmy produkujące te wina szukają sposobów, aby były one przystępne cenowo dla ogółu społeczeństwa.

Wina zostały opracowane tak, aby można je było łączyć z innymi produktami winiarskimi z rosyjskiej doliny rzeki. Nowy napój został zaprojektowany z myślą o entuzjastach konopi, zapewniając jednocześnie zdrową dawkę CBD. Nadaje się również dla osób o wrażliwym żołądku, które muszą zrównoważyć wzloty i upadki CBD. Winiarnia ma na celu zapewnienie klientom korzyści płynących z konopi indyjskich, jednocześnie umożliwiając im czerpanie korzyści z wina.

DEA ogłasza kroki niezbędne do poprawy dostępu do badań nad marihuaną

DEA ogłosiła, że pozwoli większej liczbie naukowców na badanie marihuany do celów medycznych, w tym produkcji bezpiecznych produktów leczniczych. To ogłoszenie pojawia się po tym, jak agencja zaprosiła zainteresowane osoby do ubiegania się o federalne zezwolenie na auto cbd star marihuanę do badań. Konopie uprawiane w Instytucie Nauk Farmaceutycznych Uniwersytetu Mississippi są bliższe konopiom niż marihuanie dostępnej w stanach prawnych. Chociaż DEA nie podjęła jeszcze działań w sprawie oczekujących wniosków, FDA nalega na działanie.

Proponowana zasada pozwoliłaby naukowcom na badanie marihuany bez obaw o ściganie i nie nakładałaby zakazu uprawy konopi. Nie określa harmonogramu zatwierdzania nowych plantatorów. DEA twierdzi również, że nowe przepisy pomogą zapobiec blokowaniu badań nad marihuaną w przyszłych procesach sądowych. Proponowana zasada nie jest jednak ostateczna i może zostać opóźniona. Reguła DEA będzie musiała zostać zmieniona, zanim będzie mogła podjąć działania.

Działania DEA dotyczące badań nad marihuaną szły od dawna. Agencja ogłosiła, że umożliwi hodowcom uprawę konopi bez konieczności rejestracji. Odpowiedź DEA spotkała się z krytyką ze strony zwolenników, którzy twierdzą, że interpretacja DEA ustawy o kontrolowanych substancjach nie jest zgodna z reformami, o które zabiegają interesariusze.

Chociaż DEA działała w interesie społeczeństwa, pozostaje ważną agencją prowadzącą badania nad narkotykiem. Prowadziła swój program dotyczący konopi we współpracy z Departamentem Sprawiedliwości i dwiema innymi agencjami. Kancelaria radcy prawnego dokonała niedawno interpretacji Jednolitej Konwencji i stwierdziła, że DEA naruszyła traktat. DEA utrzymuje również, że DEA działa z naruszeniem swojego prawa, zezwalając na badania marihuany.

Komunikat DEA był reakcją na ponadpartyjną grupę 30 członków Kongresu. Zakwestionowali akceptację tych wniosków przez DEA, a DEA odmówiła wprowadzenia jakichkolwiek zmian. Mimo nacisków ze strony prawodawców nic się nie zmieniło. Przemysł marihuany kwitnie i prowadzi się więcej badań nad marihuaną niż kiedykolwiek wcześniej.

DEA ogłosiła w zeszłym roku nowe zasady programu wzrostu. Chociaż nowe zasady prawdopodobnie zostaną wdrożone na kilka miesięcy przed ostatecznym ustaleniem ostatecznej zasady, agencja już zaczęła rejestrować wykwalifikowanych hodowców marihuany, aby umożliwić badania nad marihuaną. DEA spodziewa się, że zaowocuje to bardziej zróżnicowaną, wysokiej jakości marihuaną, która będzie odpowiednia do użytku w Stanach Zjednoczonych.

DEA zezwoliła również innym instytucjom na uprawę marihuany do celów badawczych. DEA nie zatwierdziła badań nad marihuaną w Arizonie. W rzeczywistości DEA otrzymała pozwy od naukowców z Arizony, którzy byli sfrustrowani niemożnością uzyskania zgody na uprawę. DEA zareagowała teraz na oczekujące wnioski i obiecuje, że umożliwi więcej badań nad marihuaną.

DEA twierdzi, że liczba osób zarejestrowanych w DEA w celu prowadzenia badań nad marihuaną wzrosła o 40 procent w ciągu ostatnich dwóch lat. DEA zatwierdziła również zwiększenie liczby organizacji, które uprawiają konopie indyjskie w celach badawczych. Ten ruch może nie wystarczyć, ale nadal jest pozytywnym krokiem naprzód. Chociaż wysiłki DEA są godne pochwały, powinny być kontynuowane przez FDA.

DEA zintensyfikowała swoje wysiłki w celu zwiększenia dostępu do marihuany w celach badawczych. DEA ponownie zarejestrowała producentów na Uniwersytecie Mississippi. DEA zobowiązała się również, że umożliwi naukowcom hodowanie własnej marihuany. DEA nie zezwoli na dostęp do marihuany uprawianej w innych stanach, ponieważ nie chce ryzykować wyrządzenia krzywdy ludziom w USA.

Partia Demokratyczna nabiera rozpędu w walce z prohibicją konopi

Pomimo polaryzacji politycznej wokół marihuany, łatwo jest zobaczyć, jak Partia Demokratyczna mogłaby wypracować konsensus w tej sprawie. W ubiegłym roku kandydaci na prezydenta 2020 r. zostali podzieleni w tej sprawie. Ale nie byli w stanie opracować kompleksowego planu zmiany federalnego prawa dotyczącego marihuany. Podczas gdy kilku senatorów wskazało, że poparliby legalizację, wielu innych jest sceptykami.

W wyborach w 2016 r. platforma Partii Demokratycznej zawierała deskę wspierającą legalizację. Ale jako senator z Massachusetts poparła tę politykę, ale ograniczyła swoje poparcie do obniżenia federalnego statusu konopi. Ale ponieważ jest głównym graczem Partii Demokratycznej, jest prawdopodobne, że w przyszłym roku dołączy do wysiłków partii na rzecz legalizacji marihuany. Chociaż Harris wyraziła również poparcie dla reformy bankowej związanej z konopiami indyjskimi, nie podpisała żadnych rachunków dotyczących zmiany federalnego statusu narkotyku.

Polityka Partii Demokratycznej w sprawie marihuany staje się głównym tematem rozmów w wyborach w połowie kadencji. Dwóch potencjalnych kandydatów na prezydenta połączyło siły z przemysłem marihuany, aby wprowadzić przepisy, które położyłyby kres federalnemu prohibicji i zachęciły stany do legalizacji marihuany. Senator Cory Booker przedstawił w sierpniu Ustawę o Sprawiedliwości w sprawie Marihuany, która została przyjęta z przytłaczającym poparciem obu partii. Od tego czasu ustawa została poparta zarówno przez partie republikańską, jak i demokratyczną.

Kwestia legalizacji marihuany jest gorącym tematem w wyborach śródokresowych. Partia Demokratyczna włączyła również deskę do przyszłej legalizacji. Jednak kandydaci Demokratów na prezydenta 2020 auto cheese nie podpisali jeszcze żadnych ustaw, które zmieniłyby federalny status konopi. A jeśli kwestia marihuany nadal będzie gorącym tematem w wyborach 2020, może zostać politycznym zwycięzcą.

Jednak pomimo poparcia większości wyborców, wciąż istnieją poważne przeszkody dla ustawy o legalizacji marihuany w Stanach Zjednoczonych. Główną przeszkodą w legalizacji marihuany jest to, że mniejszość polityków Demokratów jest przeciwna legalizacji marihuany. W Izbie Prezydent Obama opowiada się za legalizacją marihuany, podczas gdy większość republikanów jest temu przeciwna. Podobnie mniejszość Demokratów sprzeciwia się kwestii marihuany. Na przykład senator Jeanne Shaheen powiedziała, że marihuana jest bramą do innych, bardziej niebezpiecznych narkotyków.

Chociaż Demokratyczny Komitet Narodowy ma za sobą historię popierania legalizacji marihuany, wciąż istnieje wiele przeszkód do pokonania. Główną przeszkodą jest stan New Hampshire. Większość demokratycznych prawodawców w Senacie sprzeciwia się legalizacji marihuany. Niektórzy delegaci nie są nawet pewni, jak długo będą ją wspierać, ale jest to mało prawdopodobne, aby była to kwestia, której nie da się rozstrzygnąć w Senacie.

Demokrata może nie mieć władzy politycznej, aby uchwalić ustawę o legalizacji marihuany. Ale stan New Hampshire rozważa obecnie legalizację marihuany, podczas gdy Komitet Narodowy Demokratów tego nie popiera. Stan New Hampshire jest jedynym stanem, w którym legalizacja nie jest obsługiwana. Stany Zjednoczone nie będą krajem bez kontroli rządu. Wojna z narkotykami to poważny problem w tym kraju. Zakończenie wojny z narkotykami przyniesie również lepszą gospodarkę.

Chociaż większość Amerykanów opowiada się za legalizacją marihuany, nie są jeszcze na to gotowi. Nadal nieufnie podchodzą do skutków marihuany. Stanowisko Demokraty w sprawie legalizacji opiera się na tych samych powodach, co Republikanie. Demokraci mają przytłaczającą większość w Izbie i silny Senat. Ale raczej nie przejdzie go w Izbie, więc sprawa pozostaje w Senacie.

Amerykańska opinia publiczna ogólnie popiera legalizację marihuany. Sondaż Gallupa wykazał jednak, że większość Amerykanów sprzeciwia się legalizacji marihuany. Jest to sprzeczne z niedawnym sondażem przeprowadzonym przez Drug Policy Alliance. Sondaż Gallupa wykazał, że w 1969 r. 84% Amerykanów sprzeciwiało się legalizacji rekreacyjnej marihuany. W marcu 2017 wzrosła do 53%. Ale pozostaje kontrowersyjna wśród wielu grup. Demokraci muszą znaleźć wspólny język z amerykańską opinią publiczną i podjąć decyzję, co jest najlepsze dla kraju.

Badanie pokazuje, że legalizacja marihuany zmniejsza śmiertelne przedawkowanie opiatów

Nowe badanie pokazuje, że legalizacja marihuany zmniejsza liczbę śmiertelnych przedawkowań opioidów. Naukowcy przeanalizowali dane z 29 stanów i odkryli, że liczba wizyt na oddziałach ratunkowych związanych z opioidami spadła o 7,6 procent w stanach, które zalegalizowały marihuanę. Autorzy twierdzą, że to badanie nie łączy bezpośrednio przychodni z konopiami indyjskimi z mniejszą liczbą zgonów z powodu przedawkowania, ale jest to obiecujący początek.

Jednym z możliwych wyjaśnień jest to, że używanie marihuany może odstawić ludzi od opioidów i pomóc im przezwyciężyć ich uzależnienie od nich. Jednak wiele osób mogło w przeszłości próbować marihuany, aby przestać używać opioidów. Ale to nie jest realne rozwiązanie. Kiedy cierpią z powodu objawów swojego stanu, mogą uciekać się do heroiny, fentanylu lub innych leków, aby uzyskać haj.

Według badania, w hrabstwach z większą liczbą przychodni z konopiami indyjskimi zaobserwowano spadek wskaźników śmiertelności związanej z opioidami. Podobnie, hrabstwa posiadające od dwóch do trzech przychodni odnotowały blueberry auto zmniejszenie o 8,5% liczby zgonów związanych z opiatami. Te odkrycia dotyczą zarówno marihuany medycznej, jak i rekreacyjnej. Ale związek jest silniejszy, jeśli chodzi o syntetyczne opioidy, takie jak oksykodon.

To nowe badanie przeanalizowało dane z ośmiu tuzinów hrabstw USA. Do końca 2017 roku 23 stany zalegalizowały konopie indyjskie do użytku medycznego i rekreacyjnego. Wyniki były podobne do tych z poprzednich badań, ale naukowcy zauważyli, że używanie marihuany wiązało się z mniejszym ryzykiem śmiertelnego przedawkowania. Co więcej, legalizacja marihuany może zapewnić bardziej naturalną alternatywę dla opioidów, a także obniżyć koszty.

Badanie wykazało również, że legalizacja marihuany zmniejszyła śmiertelne przedawkowanie. Wykazał również, że konopie indyjskie mają pozytywny wpływ na powrót do zdrowia po zaburzeniach związanych z używaniem opioidów. Poza tym marihuana może również działać jako bezpieczniejsza alternatywa dla farmaceutycznych opioidów. Oprócz zmniejszenia śmiertelnego przedawkowania opioidów, badanie to pokazuje, że legalizacja marihuany może zmniejszyć liczbę zgonów osób cierpiących z powodu bólu.

Badanie wykazało, że hrabstwa z większą liczbą legalnych punktów sprzedaży marihuany rzadziej cierpiały z powodu zgonów związanych z opiatami niż hrabstwa bez prawa. Dotyczyło to zarówno użytku rekreacyjnego, jak i medycznego. Dzieje się tak, ponieważ więcej stanów miało więcej punktów sprzedaży marihuany niż inne stany. Badanie wykazało również, że zalegalizowany stan konopi zmniejszył liczbę zgonów z powodu przedawkowania o 17 procent. Ten wynik nie był statystycznie istotny, ale pokazał, że używanie marihuany zmniejszyło śmiertelność.

Badanie przeprowadzone w Kalifornii wykazało, że używanie marihuany wiązało się ze zmniejszonym ryzykiem śmiertelnego przedawkowania opioidów. Jego związek z alkoholem i papierosami był statystycznie istotny, ale wyniki nie były przyczynowe. W takich przypadkach legalizacja marihuany może mieć korzystny wpływ na liczbę zgonów z przedawkowania. W ten sposób medyczna marihuana może pomóc w zapobieganiu dużej liczbie przedawkowań związanych z opioidami.

W badaniu przyjrzano się wpływowi legalizacji marihuany w Kalifornii na liczbę śmiertelnych przedawkowań opioidów. Naukowcy odkryli również związek między liczbą przychodni w hrabstwie a liczbą zgonów związanych z opioidami. Ta korelacja była silniejsza w czasie. W pierwszym roku śmiertelność spadła o 9%, podczas gdy w szóstym roku spadła do -20,5%, śmiertelność wyniosła tylko -33%.

Co ciekawe, wyniki badania nie dowiodły, że używanie marihuany może zmniejszyć liczbę śmiertelnych przedawkowań opioidów, ale dane sugerują, że stosowanie medycznej marihuany w tych stanach może obniżyć wskaźnik śmiertelnych przedawkowań opioidów. Ale związek przyczynowy między ustawodawstwem dotyczącym marihuany a mniejszą liczbą zgonów z powodu przedawkowania nie został jeszcze udowodniony. Naukowcy wykorzystali inne metody, aby porównać różnice w zgonach z przedawkowania.

Pomimo faktu, że badanie nie potwierdziło związku przyczynowego, dane są nadal przekonujące. W kilku stanach, które zalegalizowały marihuanę, odnotowano zmniejszenie liczby zgonów związanych z opiatami. Doniesiono, że to zmniejszenie jest związane z odpowiednim spadkiem opioidów na receptę. Wyniki badania opierały się na stosowaniu marihuany w leczeniu.